Storczykowaty cud

Wczoraj byłam świadkiem CUDU.

Siedziałam sobie wieczorem przed telewizorem wyszywając metryczkę z misiem, gdy nagle Cyfra "straciła sygnał" i wszystko ucichło. Starając się to naprawić patrzyłam się bezmyślnie w sufit i usłyszałam takie "PSTRYK" i zobaczyłam jak rozkwita się mój storczyk, ja jego płatki w zwolnionym tempie otwierają sie na świat
Coś niesamowicie nieprawdopodobnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz