Mirabilia - The Fairy Moon X

Witajcie moi mili! Tak się cieszę, że kolejny element jest już skończony i mogę iść dalej. Śmiem się pokusić o stwierdzenie, że może skończę nawet przed listopadem. W planach znów mam jakieś świąteczne obrazki, tyle, że tym razem na pewno mi się uda!

Mirabilia - The Fairy Moon IX

Nareszcie skończyłam wyszywać postać mojej wróżki. Jeszcze tylko chmury, skrzydła, gwiazdy, księżyce i koniec. Wydaje mi się, że to nasza zabawa w pokazywanie planów tak mnie zmotywowała do tego, aby maksymalnie przyspieszyć. Teraz jestem pewna, że zdążę przed końcem 2014. Zgodnie z obietnicą, dzisiaj znacznie lepsze zdjęcia.

Mirabilia - The Fairy Moon VIII

Czy będę okropną żoną jeżeli powiem, że najlepiej haftuje mi się wtedy, gdy mój mąż jest na delegacji? Gdy wiem, że nie będę się odrywać od haftu jak długo będę chciała. Nie wtedy, gdy on przyjdzie z pracy i trzeba będzie podać mu obiad, porozmawiać i spędzić czas na przytulaniu się. Potem nim się obejrzę jest 20, czas się umyć, zrobię kolację dla nas, jakiś film, przytulanie i do spania. Kocham go, ale czasami chcę chwili samotności i delegacje mi ją dają. Chwili w 100% dla siebie. Wróżka najszybciej powstaje właśnie w wyniku takich momentów.