Nora Corbett - Santa's Sleigh II

Ciężko, na prawdę, ciężko zrobić ładne zdjęcia w taką pogodę. Choćby na chwilę zawitało słońce, ale nie. Z każdym razem, gdy jest piękna pogoda ja siedzę sobie u lekarza. No nic. Muszą wam wystarczyć te, które są. Czekałam tak długo, że niemal skończyłam haftować.


Nora Corbett - Santa's Sleigh I

Śpieszę się z moimi saniami, mam nadzieję iż wkrótce je skończę. Nie do końca listopada... A może jednak? Jestem zaskoczona jak szybko się je wyszywa, mimo (na pierwszy rzut oka) skomplikowanego schematu. Najtrudniej mi zawsze zacząć. Dziś prezentuję zaledwie dwudniowy efekt siedzenia nad krosnem.

Mirabilia - The Fairy Moon XI

Prawdę mówiąc wróżka już skończona. Przede mną jedynie kupno ramki i wtedy pokażę ją w całej okazałości. Miałyście rację, delikatne cieniowanie chmur wygląda bardzo subtelnie, dostrzegłam to, gdy w końcu wyszło słońce. Dziś zaprezentuję wam skrzydła. Wyglądają jakby były przeźroczyste... Troszkę jak te, które posiada ważka.