Mirabilia - Petal Fairy VIII & Książkowy szał zakupowy I

Dzisiaj nie będzie spektakularnej różnicy w moim hafcie, z powodu pewnej paczki, która do mnie zawitała. Zaczęłam też normalnie pracować po moim prawie dwutygodniowym L4, więc i czasu na haft jest coraz mniej.


Przybyło tylko troszkę skrzydełek


W tym miesiącu dostałam dużą premię w pracy i postanowiłam zainwestować w coś czego już dawno sobie nie kupowałam. Na stronie Świata Książki (dawnego) kupiłam kilka książek, ogólna kwota nie przekroczyła 100 zł, ponieważ było dużo promocji, niektóre pozycje kupiłam za mniej niż 10 zł, nawet po 5, więc teraz jestem strasznie zaczytana :)




A tu już sterta do przeczytania leży sobie na komodzie. 
Ostatnio też, podwiesiłam sobie telewizor dzięki czemu uzyskałam dodatkową przestrzeń i w ogóle zrobiło się tak jakoś przestronniej :)


Zapraszam też na moje Candy


Mirabilia - Petal Fairy VII

Kolejna odsłona mojej powstającej w bólach wróżki.

Było:


A jest:



Zakupy i Mirabilia - Petal Fairy VI

Pokażę Wam moje zakupy z Hobby Studio :)
Duży kwadratowy tamborek 28x28 i len obrazkowy. Postanowiłam że spróbuję coś na nim wyhaftować, a przekonały mnie do tego wpisy Aploch, tak mocno, że kupiłam sobie kawałek. Co na nim powstanie, nie wiem, ale życzcie mi powodzenia.
Czy macie może jakieś rady? Jak powinno się haftować na lnie? Czy tak jak na zwykłej kanwie?




Ostatnio powzięłam postanowienie, że przed ślubem skończę dwa hafty, które rozpoczęłam, a jakoś nie było mi po drodze, żeby je skończyć :)
Jednym z nich jest Petal Fairy. Powiem, wam dziewczyny, że nie wiem, doprawdy NIE WIEM jak mogłam wyszywać te wszystkie ogromne obrazki bez dużego tamborka. Zawsze wyszywam na tym malutkim okrągłym, moim pierwszym tamborku.
Bardzo dobrze mi się wyszywa na tym kwadratowym i na pewno jeszcze kupię sobie taki jakiś większy.



Lavender & Lace - 2003 Christmas Ornament III

Mój szybciutki hafcik skończony.

Tak wyglądał przed wypraniem i wyprasowaniem, i przed przyszyciem koralików



Koraliki przyszyłam takie które miałam, czy te Mill Hill są lepsze niż takie zwykłe malusie?



Wigilijna wymianka książkowa II

Znowu ten sam temat, moja wymiankowa partnerka jednak wywiązała się z zadanego jej zadania, miała problemy i nie mogła myśleć o niczym innym niż jej własne życie. Rozumiemy to prawda, same często myśli mamy zaprzątnięte czyś zupełnie innym niż nasze wymiankowe zobowiązania :)


Happiness VI

Ostatnia odsłona mojego walentynkowego haftu :)
Podusia gotowa.
Podusia podarowana.
Haft zaczęłam wyszywać 09.01.2012, a skończyłam 30.01.2012








I jak zwykle historyjka haftowania :)








Lavender & Lace - 2003 Christmas Ornament II

Hafcik już prawie, prawie skończony, niestety, wczoraj mogłam go skończyć, ale dopadło mnie choróbsko i poszłam spać o 18 wśród nici, tamborków i haftów ;) Obudziłam się rano gdy zadzwonił budzik, który dał znać, że czas już wstać :)
Muszę jeszcze znaleźć koraliki, które będą pasowały do mojego dzieła i pokażę Wam je wkrótce.
Później nie wyszywam nic nowego tylko skończę dwa rozpoczęte projekty, które zalegają i patrzą na  mnie z wyrzutem. Chciałabym je skończyć przed moim ślubem, żeby w nowe życie wejść z czystą hafciarką kartą ;)
No może jakiś mały, szybki obrazeczek wskoczy na mój tamborek ;)





Lavender & Lace - 2003 Christmas Ornament I

Bardzo podobają mi się projekty Marilyn Leavitt-Imblum  i postanowiłam wyszyć jeden, który miałam już od dawna, a leżał sobie w moim segregatorze hafciarskim.

Mały, akurat wytchnienie po "Happiness", z którego poduszka jest w trakcie tworzenia.


 

  

 




Wigilijna wymianka książkowa

Tak, tak wigiljna :)
W związku z tym że ja swojego prezentu nie dostałam, bo niestety moja partnerka nie wywiązała się z powierzonego jej zadania prezent dla mnie przygotowała organizatorka Michalina. To bardzo przykre, że ktoś zgłasza się do jakiejś zabawy a potem się z tego nie wywiązuje zwłaszcza, że swój prezent otrzymał.

Paczka miała zawierać coś dla ciała i dla ducha i jeszcze zakładkę do książki :)
Zatem :)




Bardzo Ci Michalino dziękuję, miło było jednak dostać jakąś paczuszkę :)

Podaj dalej

Rok temu brałam udział w zabawie podaj dalej. Można było w niej brać udział trzy razy, ale pod warunkiem zorganizowania jej również u siebie.
Moje prezenty z dwóch zabaw zostały już wysłane, jeszcze tylko trzecie czeka na pełną realizację, bo muszę wymyślić coś, co mogę wysłać w liście za granicę, a nie robiąc paczki, które kosztują 70 zł (za wysyłkę) :)

Do mnie niedawno dotarła  paczuszka od Kini, która jako pierwsza wywiązała się z postawionego jej zadania :)

Dostałam kalendarz w przepięknej okładce z myszką i frywolitową zakładkę :)




Takie małe cudowności, które już są w użyciu. Bardzo lubię takie praktyczne prezenty :)

Dziękuję :)


Happiness V

Witam :)

Cecyliarodzinaidom 



Następna odsłona mojego haftu. Jakoś wolno mi to idzie, ale może ze względu na to, że mój mężczyzna miał urlop i jakoś nie miałam czasu na xxx ;)
W sobotę i niedzielę się nie widzieliśmy i od razu poszłam do przodu :)

Było tak:


A teraz jest tak: