Hafcik już prawie, prawie skończony, niestety, wczoraj mogłam go skończyć, ale dopadło mnie choróbsko i poszłam spać o 18 wśród nici, tamborków i haftów ;) Obudziłam się rano gdy zadzwonił budzik, który dał znać, że czas już wstać :)
Muszę jeszcze znaleźć koraliki, które będą pasowały do mojego dzieła i pokażę Wam je wkrótce.
Później nie wyszywam nic nowego tylko skończę dwa rozpoczęte projekty, które zalegają i patrzą na mnie z wyrzutem. Chciałabym je skończyć przed moim ślubem, żeby w nowe życie wejść z czystą hafciarką kartą ;)
No może jakiś mały, szybki obrazeczek wskoczy na mój tamborek ;)
Haft będzie napewno świetny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie już wygląda.
OdpowiedzUsuńPięknie się wyłania!
OdpowiedzUsuńHafcik zapowiada się pięknie... :) Powodzenia z postanowieniem! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJuż widać,że jest piękny,a ja jestem bardzo ciekawa jak z koralikami będzie się prezentował ;)
OdpowiedzUsuńCudeńko :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie jest skonczony a juz prezentuje sie wspaniale :)
OdpowiedzUsuńsliczna damulka sie wyłania.
OdpowiedzUsuńCudny haft. Na pewno znajdziesz odpowiednie koraliki :).
OdpowiedzUsuńPrześliczny. A jak skończysz to już w ogóle będzie cudeńko!!!
OdpowiedzUsuń