Hej dziewczyny nadaję już ze Szwecji :) Troszkę czasu zajęło mi urządzenie naszego ślicznego mieszkanka :) Pierwsze kroki zaraz po obudzeniu skierowaliśmy do Ikei, kupiliśmy kilka niezbędnych kobietom rzeczy (zasłony, kwiatki, świeczki ;)) Skoro nasz sypialnia w Polsce jest beżowo - biała, tutejsza będzie błękitno - biało - szara, jakoś tak same na myśl te kolorki mi się rzuciły, gdy tylko weszłam do mieszkania :)
Pytałyście się dlaczego taka decyzja? Mój mąż tu pracuje, ja się troszkę wahałam, ale małżeństwo na odległość nie ma sensu, a dodatkowym plusem życia za granicą jest fakt, że dostałam się tutaj na studia, które rozpocznę od września :) Tak więc z wyjątkiem sporadycznych wizyt w Polsce, żegnam ten kraj na czas nieokreślony. Szkoda, ale taki los zgotował nam nasz kraj. Młodym ludziom bez możliwości rozwoju, założenia rodziny i życia na godnym poziomie.
Zaprezentuję wam moje tygodniowe postępy, moja czarowna wróżka ma już rączki i buzię, kontury zostawiam sobie na później.
A tu jeszcze dwa bonusowe zdjęcia mojej lampy, o której mówiła Iskierka :) Kupiliśmy ją w Leroy Merlin, troszkę się bałam, że będzie dawała mało światła, ale jest na prawdę bardzo jasno i kocham ją za jej oryginalny wygląd :)