Wyszywam go na luganie, ponieważ chciałabym, żeby razem z ramką był w rozmiarze A4.
Kurcze jak zwykle nie mam czasu, żeby wyszyć coś dla siebie, coś sezonowego. Od kilku już lat marzy mi się świąteczny obrazek, ale jakoś nigdy się nie składa, żebym mogła go zrobić. W tym roku przed grudniem muszę skończyć trzy obrazki (Matka Boska, Bez, Metryczka na ślub). Echhh...
Pierwszy raz odkąd wyszywam mam już bardzo jasną wizję oprawy i wiem, gdzie wyruszę po zakup ramki.
Macie tak czasami?
Sporo tego! Ciekawa jestem tego bzu... Ja nie haftuję na zamówienie, a i tak mam mnóstwo koleżeńskich zobowiązań prezentowych i trudno mi się wyrobić z własnymi projektami... Też się zastanawiam czy zdążę skonczyć obrazek z SALu Zimowego, który miał być u mnie świąteczną dekoracją... doba za krótka, życie za krótkie... Co do oprawy, to czasem zobaczę piękną ramkę i kombinuję co by tu do niej wyhaftować :)))
OdpowiedzUsuńJa po ostatniej nieprzyjemnej przygodzie z haftowaniem gołębi też nie robię tego na zamówienie. Obiecałam sobie wtedy, że nie wyhaftuję nic co nie będzie mi się podobać. Trzymając się tego nie sprawia mi to takiego dużego kłopotu i nie mam tej niechęci w sobie :)
UsuńJuż spora część krzyżyków postawiona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo będzie ładny obrazeczek Asiu ;)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam! Wszystko zawsze przed nami, a my na samym końcu :) Mam podobne marzenia o haftach dla siebie, o ozdobach świątecznych dla siebie, o pledzie... Ciekawa jestem bardzo, jak oprawisz bez. Rzadko mi się zdarza, by wizja pojawia się na samym początku, choć bywa...
OdpowiedzUsuńNo to życzę więcej tego czasu dla siebie :)
Może w przyszłym roku nam się uda :) Co rok tak powtarzam :)
UsuńTrzymam kciuki aby udało się zrealizować wszystkie plany:)
OdpowiedzUsuńJa porzuciłam wszystko co nie zimowe i nie świąteczne. No ale zobowiązania to co innego.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ramy to pierwszy raz wymarzyłam sobie oprawę mojej Baletnicy. Ciekawa jestem co z tego wyniknie.
Bzy już są czarujące.
Trzymam kciuki za szybki finał!
Pozdrawiam
Jak ja lubię takie blogi łączące haft z innymi rzeczami, które mnie interesują ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki tego bzu :)
Pozdrawiam ;)
Nowy hafcik zapowiada się obiecująco. Piękna kolorystyka. Bardzo lubię haftować na Luganie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolory bzu, przede wszystkim jak wpada trochę w niebieski, fiolet. Tak samo hortensje w tych odcieniach. Będzie piękny hafcik :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam odurzający zapach bzu :)
Usuńwzór piękny :) Mnie się tez zdarza haftować na zamówienie, ale wiem, że nigdy nie wiadomo czy osoba zamawiająca będzie zadowolona...
OdpowiedzUsuńBędzie piekna praca! A i ja lubię lugane!
OdpowiedzUsuń