Tort z pieluszek

Niedawno zostaliśmy zaproszeni na pępkówkę przez naszych polsko-szwedzkich znajomych.  Z racji tego, że kupowaliśmy prezent wspólnie z kilkoma kolegami dumnego taty zaopatrzyliśmy młodych rodziców w sześć paczek pieluszek, a z kilkuset udało mi się zrobić pieluszkowy tort.


Wiem, że istnieje jeszcze inna wersja tego tortu, gdzie pieluszki się zwija, ale ja dysponowałam ich ogromną ilością, więc musiałam ich zużyć znacznie więcej :)

Pomysł polega na owijaniu pieluszek wokół jakiegoś filaru.
U mnie tym filarem była butelka i popularny szwedzki krem do pupci dla niemowląt.
Każdą warstwę trzeba obwiązać nitką, albo gumką (w zależności od rozmiarów tortu lub gumek)


Poszczególne warstwy trzeba połączyć np.: patyczkami do szaszłyków, aby się nie przesuwały

Nasz tort można przyozdobić wstążkami i misiami.




A tu mała ciekawostka

W szwedzkiej Ikei zdjęcia rodziny królewskiej :)

3 komentarze:

  1. super pomysł :) I wygląda wyjątkowo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tort pieluszkowy wygląda na wielki. :D Zmierzyłaś z ciekawości jego wysokość? ;)

    OdpowiedzUsuń