Prace nad Rose of Sharon idą do przodu, nie będę składać żadnych deklaracji, ale mam nadzieje, że już w tym roku zawiśnie na ścianie. Zwłaszcza, że moja córeczka wybrała kolejny wzór Nory Corbett do wyhaftowania.
Marysia wybrała przepiękną syrenę, ja skłaniam się bardziej ku Angel of Mercy, ale pozwolę jej zadecydować. Często ze mną "haftuje", przeciąga igłę i nitkę przez tkaninę, gdy ja ją wbiję we właściwe miejsce. Trwa to strasznie długo, ale nie jestem jej w stanie odmówić tej przyjemności.
Pięknie! Uwielbiam schematy Nory Corbett. Ciekawa jestem co wybrała Twoja córa ;} Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWybrala mirabilia enchanted mermaid :) Juz nie moge sie doczekac az sie za niego zabiore :D
UsuńNieważne jest tempo wyszywania, lecz frajda z tego co się robi. A z tego co piszesz to zabawę masz podwójną.
OdpowiedzUsuńWzór jest piękny i trzymam kciuki za dalsze postepy.
Pracuje dalej nad wzorem :) Juz sa wieksze postepy :D
UsuńPiękny projekt-)
OdpowiedzUsuń