Mam to szczęście, że mój mąż jest osobą, która uśnie w każdych warunkach. Pomimo moich późnych seansów z książką, które kończą się nierzadko o drugiej nad ranem, on śpi jak aniołek i nigdy nie usłyszałam od niego, żebym zgasiła światło.
Niemniej jednak całe życie byłam ganiona za to moje późne przesiadywanie i chcąc jednak zniwelować poziom światła docierający do zamkniętych oczu współmałżonka, kupiłam w Hobby Studio lampkę na klipsa (59,90 zł).
Lampka posiada dwa poziomy (dwie żarówki) światła, do czytania zazwyczaj używam jednego poziomu, a do wyszywania - dwóch. Giętka "szyjka" pozwala na dowolny kąt ustawienia żarówek, a praktyczny klips, pozwala na przypięcie jej do tamborka, czy książki.
Zdecydowanie polecam ten gadżet, mi bardzo ułatwił życie i czuję, że moje oczy mnie się męczą.
Myślę, że będzie ona bardzo pomocna zwłaszcza teraz gdy wieczory będą znacznie dłuższe.
Widziałam ją ostatnio i miałam na nią chrapkę. Pewnie się skuszę po takiej reklamie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Mam taką samą już od dawna i potwierdzam- jest rewelacyjna. :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nią, ale miałam wątpliwości, czy nie za bardzo obciąży tamborek trzymany w ręku? Po Twojej zachęcie chyba się zdecyduję na kupno, głównie ze względu na komfort dla oczu!
OdpowiedzUsuńFajna rzecz:)
OdpowiedzUsuńFajna ta lampka, tylko nie bolą Cię potem oczy od takiego małego światła?
OdpowiedzUsuńSuper lampka.Bardzo pomysłowa.
OdpowiedzUsuń