Mój drugi seryjny hafcik skończony. Zaczęłam go 26 grudnia, a skończyłam 8 stycznia, czyli wyszycie go zajęło mi równe dwa tygodnie!
Teraz muszę sobie troszkę odpocząć od tych szarości i wyszyję coś niebieskiego, chociaż nie przepadam za tym kolorem to mój T. bardzo go lubi i z hafciku powstanie poduszka dla niego :)
Piękny obrazeczek wyszyłaś,a z tymi backstitchami jeszcze ślicznej wygląda,aż nabrałam chęci na niego (moja córka też jak jej pokazałam ) ale na razie....:(
świetne są te malutkie dzieciaczki, sama bym je wyszyła :)
OdpowiedzUsuńP.S. ja uwielbiam niebieski :)
ależ mi się niezmiernie miło zrobiło... dziękuję !
OdpowiedzUsuńhafcik cudowny !
jak dla mnie super wyszedł;)
OdpowiedzUsuńSliczny hafcik:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Śliczny, jak każdy z tej serii :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejny hafcik :)
Hafcik prześliczny. P.S. Nie żal Ci będzie jak kicia pazurkami tę podusię potraktuje?
OdpowiedzUsuńBardzo fajny haft :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik:)
OdpowiedzUsuńŚliczny haft!
OdpowiedzUsuńjuż??? ale Ty masz tempo!
OdpowiedzUsuńSłodziaki:)
OdpowiedzUsuńPiękny obrazeczek wyszyłaś,a z tymi backstitchami jeszcze ślicznej wygląda,aż nabrałam chęci na niego (moja córka też jak jej pokazałam ) ale na razie....:(
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, zaciekawiłaś mnie "czymś niebieskim" już mnie ciekawi co to będzie :D Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny obrazek :).
OdpowiedzUsuńCiekawe jaki hafcik masz w planach dla narzeczonego :).
Jakie słodkie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne są te obrazeczki, bo jest ich kilka chyba.
OdpowiedzUsuń