24 godziny


Tyle zajęło mi wyhaftowanie tego obrazka, siedziałam dzisiaj do 4 nad ranem, ale skończyłam! Obiecałam ją wyhaftować już dawno, ale jak to ja... Lubię zostawiać wszystko na ostatnią chwilę. Nagle okazało się, że mam tylko dzień i nóż na gardle nie dał mi zasnąć ;)


Wyszyłam go na kawałku materiału, którego już nie wykorzystam = obrazek, do którego straciłam serce. Pisząc tego posta zdałam sobie sprawę, że jest to pierwszy obrazek wyszyty w tym roku... 



Ramka - IKEA 
Model - SÖNDRUM 
Cena - 19,99 zł
Tkanina - Len 35 ct
Nici - Ariadna

26 komentarzy:

  1. A my czekamy na więcej bo przepięknie Ci wyszlo!pozdrawiam i miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie w ramach wygląda....24 h ??? wow Czasami tak bywa że się długo odkłada pewne rzeczy a potem trzeba pędzikiem nadganiać. Mnie się bardzo podoba ten wzorek i chyba kiedyś też sie skuszę i go wyhaftuję. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Skąd ja znam takie prace na wczoraj? u mnie najczęściej to jest tak, że albo ktoś coś zamówi, albo mnie wpadnie do głowy szalony pomysł zrobienia kartki lub prezentu.. wtedy też siedzę po nocach, żeby się wyrobić,
    Haft cudny a ramka ekstra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jak ja :) Moje prezenty na wczoraj, trochę ich było :D

      Usuń
  4. Prześliczna metryczka :) Na szczęście nie robię niczego na zamówienie i nie muszę przeżywać takiego ogromnego stresu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie zawsze powtarzam, że to był ostatni raz... ;)

      Usuń
  5. To jest chyba najwdzięczniejszy wzór metryczki - uwielbiam tę serię :) Twoje wykonanie jest piękne i oryginalne to zasługa materiału który użyłaś Cudeńko!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak też bardzo lubię ten wzór, niestety na wyhaftowanie nóżek nie miałam już czasu :D

      Usuń
  6. jesteś bardzo zdolna, piękny haft, ja nie znam się w ogóle na robótkach ręcznych .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale też masz umiejętności, których ja nie posiadam. Chronisz lasy, do których uwielbiam chodzić na grzyby ;)

      Usuń
  7. Przepiękny Ci wyszedł!
    Ja też jestem Emilia a urodziłam się 30.07.......
    Pozdrawiam mila

    OdpowiedzUsuń
  8. @4 godziny - jetsem pełna podziwu takiego tempa i pełna zachwytu tak piekną pracą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. 24 godziny? o rany..... ale tempo!
    Ja bym jednak zrobiła kropeczki nad "i" w imieniu i jakos mi ta "5" w centymetrach nie pasuje, wyglada bardziej jak "9"...w ogóle to nie powinno być 48cm? no chyba,że dziewczynka faktycznie była taka dłuuuga i chudziutka:) ale to tak wiesz jak? to takie moje widzi mi się...buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie jak później tak na niego patrzyłam, to mi tych kropeczek brakowało :) Wymiary wysłała mi mama maluszka, więc nie mam pojęcia, czy rzeczywiście taka jest. Zaufałam mamie. Mam inne zdjęcia i na nich widać, że 5 to 5, ale są kiepskiej jakości i ich tu nie wrzucałam :) Szkoda, że nie zrobiłam zdj jak oddawałam haft, bo tam już był wyprasowany i ładnie naciągnięty :)

      Usuń
  10. Faktycznie- masz turboigiełkę - 24 h - rekordowy wynik !!! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie nigdy tak szybko nic nie wyhaftowałam :)

      Usuń
  11. Piękna metryczka i ramka. Też kiedyś miałam taki maraton do rana w okresie kmunijnym.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak to możliwe, tylko 24h ! Ja nie dałabym rady:)

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo lubię ten wzorek, a ponieważ bardzo miło tu u Ciebie to zostaję na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna jest ta metryczka! :) Czy mogę prosić o podzielenie się schematem? Jeśli tak, to zostawiam maila i z góry dziękuję :) sjanusz56@gmail.com

    OdpowiedzUsuń