Les Brodeuses Parisiennes - Un jour à Paris au Printemps I

Witam, Was moje kochane! Wpadłam tu tak szybciutko, żeby pokazać wam, czym aktualnie się zajmuje. Poza zmianą branży w której będę pracować nie mam na nic czasu. Wstaję codziennie o 6, chodzę spać po północy, a jedyne o czym myślę to mnóstwo informacji, które codziennie przyswajam. Jeszcze nie wiem, czy będę na stałe tu pracować, na razie wszystko mnie przeraża, bo jest nowe, inne, nieznane...

W styczniu, zaraz po świętach zaczęłam moją paryżankę, jak ruszyłam z kopyta to nawet przy stole z gośćmi wyszywałam, a teraz wszystko zdechło.





Myślę, że wkrótce pojawi się więcej postów wnętrzarskich. Remontujemy poddasze, a właściwie je przysposabiamy i w tym kierunku teraz głównie uciekają moje myśli. Gdy patrzę na jakiś obrazek to automatycznie zastanawiam się, gdzie mogłabym go umieścić w moim nowym lokum...

A tu taka mała zimowo-morska zajawka.


Follow on Bloglovin

9 komentarzy:

  1. Widać już piękny kolorek na lnie, ciekawi mnie jakie postępy będą dalej. Oby w pracy Ci się układało i abyś znalazła czas na wyszywanie. A jak tam studia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Studia, masakra :D Pierwsza sesja, nowa praca, nie wiem jak to ogarniam, ale jakoś daję radę :D

      Usuń
    2. Na pewno dasz radę ze wszystkim. Oby tylko jak wdrożysz się w nową pracę nie kolidowało to ze studiami.

      Usuń
  2. Czekam na wnętrzarskie posty. Haft zaczyna się ciekawie. ..ja bardzo lubię wyazywac wszelkie napisy i sentencje a u Ciebie już widzę jakieś literki:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu trzymam kciuki za remont, sama aktualnie mam mały remoncik :D ... bardzo jestem ciekawa co Ty teraz masz na tamborku, bo ni jak nie kojarzę haftu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak już coś będzie więcej widać, to na pewno zaczniesz kojarzyć :)

      Usuń
  4. Eh, na morze mogę patrzeć bez względu na porę roku:)
    Powodzenia w realizacji wszystkich planów!

    OdpowiedzUsuń