W końcu zaczęłam coś nowego, haft idzie bardzo szybko, na prawdę jestem zaskoczona pędem jego powstawania. Przypuszczam, że w przyszłym tygodniu skończę :)
Chciałam żeby obrazek, a właściwie obrazki, bo zamierzam wyszyć trzy, miały po 30 cm. Niestety mój zamiar haftowania dwoma nitkami na luganie, spełzł na niczym, ponieważ rozmiarowo byłyby za duże.
Zatem haftuję jedną nitką przez jedną nitkę tkaniny.
Efekt oszałamiający. Jakbym to malowała, a nie wyszywała. Ktoś kiedyś mi napisał, ze im drobniejsze krzyżyki tym ładniejszy haft, pomimo tego, że jestem zmuszona haftować głównie w dzień, zgadzam się z tym. Podpisuję się dwoma rękami ;)
A piwonię wybrałam na pierwszy ogień, bo to mój ulubiony kwiat. Marzyłam o nim, żeby mieć je w bukiecie ślubnym, ale niestety w sierpniu są one już niedostępne. Będę je miała chociaż na ścianie ;)
Rzeczywiście jakbyś to akwarelkami malowała :) Cudny, czekam na efekt końcowy :D
OdpowiedzUsuńoj... mój też... uwielbiam piwonie... jak tylko skończę mój aktualny haft - kosz z peoniami i bzem - to chyba się wezmę za te właśnie DFEA - do salonu. Planuję na pierwszy rzut piwonie, magnolie i hortensje, potem może jaśmin, maki, może irysy...
OdpowiedzUsuńhaha widzę, że mamy podobnie, aj też mam całą liste tych pięknych kwiatów, które chciałabym posiadać :D
Usuńaaaaaaa, zawsze mi się podobały te wzory kwiatowe (widziałam też owoce z tej serii), ale u Ciebie jestem ZACHWYCONA!!! Oczywiście troszke mnie zainspirowałaś :-) chyba tez sobie pozwolę na kupno Lugany, ale być może do innego projektu :-)
OdpowiedzUsuńzapowiada się pięknie :)
OdpowiedzUsuńpiękne początki. Takie wzorki lepiej wyglądają w na drobnej kratce :)
OdpowiedzUsuńno jestem pod wrażeniem,jakie robi Twój hafcik.....bedzie bardzo,bardzo piękny...
OdpowiedzUsuńCudne!!!!!!
OdpowiedzUsuńKolejny projekt i znów piękne wykonanie:) Czekam na dalsze postępy!:D
OdpowiedzUsuńachhhhh! to będzie piękny obraz :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się cudowny obraz!! Czekam na kolejne odsłony :)
OdpowiedzUsuńPiwonia cudnie się zapowiada. Na Luganie 25ct haftuję tylko jedną nitką. Krzyżyki są wielkości ziarnka piasku, ale efekt zawsze jest super :)
OdpowiedzUsuńJa, tak sobie planuję, jak skończę Paryż to wezmę się za jedną z róż z tej serii. Ostatnio gdzie nie zajrzę to ktoś haftuje coś z tych zielników. Też mi się zachciało :) Będę haftować na lnie albo na czymś podobnym. Jeszcze się zastanawiam.
Czekam na kolejne odsłony haftu!
Dokładnie miałam tak samo, cały czas tylko ktoś haftował te zielniki, a mnie zazdrość skręcała ;)
Usuńpiękny! FAKTYCZNIE JAK O MALOWANIU
OdpowiedzUsuńMiałam na myśli"faktycznie jak malowany"
UsuńWitam.Bardzo mi się podoba ta seria.Mam w planach jeden z tych obrazków,lecz wpierw muszę skończyć moje maki :)) Póki co podpatruje. Będą przepiękne. Czekam na dalsze odsłony haftu.Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńPięknie się zapowiada, i rzeczywiście jak malowany wygląda :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, haft wygląda jak malowany! Ciekawa jestem, jakie będą kolejne obrazki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Pięknie, uwielbiam tą serię, bardzo wciąga... U mnie na blogu haftuję już ósmy obrazek - różę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam