Witajcie kochane!
Za oknem coraz piękniejsze słoneczko, moja córeczka ma coraz cięższą dupkę, a Emma ma się coraz szybciej ku końcowi.
Moja dziewuszka jest niezmiernie łatwa do wyszycia i pewnie w starych czasach "przed Marysiowych" zajęła by mi tydzień, góra dwa. Ale moje maleństwo też wymaga uwagi, wymaga jej również moja praca mgr, więc czasami jestem zbyt zmęczona, aby zasiąść do krosna. Mimo tego wszystkiego, zgodnie z waszymi radami, aby nie rezygnować ze swojej pasji powoli posuwam się do przodu. Obiecałam sobie, że dziennie znajdę chociaż 30 minut na haft.
I chociaż posty nie pojawiają się już tak często jak dawniej, to ja dalej wyszywam. A teraz Emma i jej ogródek.
I pięknie to wygląda.Ja też staram się wieczorami chodź parę xxx dłubnąc,zawsze to o malutki kroczek do przodu. Pozdrawiam i dużo sukcesów życzę ;)
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję :)
UsuńCiesz się czasem z córeczką, doceniaj chwilę a i na krzyżyki znajdzie się czas... wpisy poczekają;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę duuużo fantastycznych chwil!
Tak to już jest jak się ma maleństwo, a do tego praca magisterska, wspaniałe ci idzie , a my na twoje wpisy poczekamy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dużo zdrówka dla Was:) a hafcik wspaniale się wyłania, widać również przybieranie na wadze kolejnych krzyżyków:)
OdpowiedzUsuń:D
Usuńzapowiada się przepiękny hafcik... cudne kolorki
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie już wygląda. Fajne kolory :)
OdpowiedzUsuńBędzie wspaniały obraz-cudowne kolory.
OdpowiedzUsuńTwoja Emma ma cudowne kolory i bardzo ładnie Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńJak cudownie wychodzi:) Piękne kolory!
OdpowiedzUsuńJaki śliczny, subtelny hafcik :) Podziwiam Cię, że znajdujesz czas na krzyżyki mając maleństwo i pracę magisterską na głowie. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń