Mirabilia - The Fairy Moon I

Tak jak pisałam wam w ostatnim poście zaczęłam coś kompletnie nowego, kolejny projekt Mirabilii. Nic nie poradzę na to, że zakochałam się w projektach Nory Corbett, a jak same mogłyście obaczyć w moich Planach na 2014, przeważają wróżki, elfy i inne czarodziejskie stwory. W tym momencie wyszyłam już głowę i włosy, puste miejsca to luki na koraliki, których, jak w każdym projekcie Mirabilii, jest całkiem sporo.



Haft rozpoczęłam 12 marca i mam nadzieję, że skończę go do czerwca. Chciałabym go mieć w zanadrzu, ponieważ zawiśnie w naszej sypialni, a ja powoli zbieram obrazki, które widzę w naszych wnętrzach oczyma wyobraźni. Bardzo szybko się go wyszywa, zupełnie inaczej niż zapamiętałam z Petal Fairy. Może gdybym nie robiła takiej przerwy, to płatkowa wróżka powstałaby szybciej.  Haft powstaje na lnie w kolorze piaskowym. Pierwotnie planowałam ciemny granat lub czerń, ale nie znalazłam lnu w takim kolorze, poza tym nie lubię gdy przez jasne elementy hafty prześwituje ciemna tkanina, oczy się męczą i ciężko się wyszywa wieczorami na czarnym płótnie. 



Do tego projektu oczywiście jak zawsze, musiałam kupić muliny DMC. Na początku planowałam, że wezmę coś z Ariadny, której posiadam całkiem sporo, ale ma to być haft na lata. Wkrótce pokażę Wam jak mulina Ariadny zachowała się po trzech latach tkwienia w obrazku ukrytym za szkłem. 
Niezmiennie wracam do pasmanterii Hafitix, lubię ich szybką obsługę zamówień, kontakt i pomoc. Zadając pytanie o jakiś produkt odpowiedź mam często jeszcze tego samego dnia. 


Niestety nie wszystko znalazłam w Haftixie, musiałam też kupić dwa kolorki koralików w Needle Art. Z kolei zakupów w tym sklepie unikam jak ognia, ceny jakieś takie wywindowane, możliwość dostarczenia przesyłki tylko kurierem ( w moim przypadku koszt kuriera przewyższył koszt zamówienia), w dodatku wpisałam w zamówieniu inny adres docelowy niż ten (domowy) z konta zarejestrowanego na ich stornie i musiałam się kłócić z kurierem, odnośnie miejsca dostarczenia wysyłki, bo w domu nie było żywej duszy... Byłam PRZEKONANA, o swojej racji, jednak musiałam Pana przeprosić i oddać mu honor. Szkoda słów. 


Follow on Bloglovin

22 komentarze:

  1. Dziergaj dziergaj szybciutko, bo ciekawa jestem efektu końcowego.... Do czerwca spooooro czasu to zdążysz:) Pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że bardzo szybko to idzie więc wkrótce kolejna odsłona :)

      Usuń
  2. Prawdziwa piękność się szykuję <3 Kurde też mam w planach mirabillie i to w licznych odsłonach, Muszę się za nie zabrać.

    Co do koralików, to się wnerwiłam na te ceny w needle art, i kupuje zamienniki Toho - za 3 zł 10 g koralików, w pierwszym lepszym sklepie. Chyba, żeby napisać do haftixu, żeby sprowadzili antyczne koraliki Mill Hill?

    Pozdrawiam
    Emila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie pisałam do Haftixu o koraliki i mówiłam, że poczekam. Sprowadzili mi trzy z pięciu kolorów koralików. Więc myślę, że warto :) A jest taniej i szybciej. Widzę, że nie tylko ja mam złe doświadczenia z Needle Art

      Usuń
  3. Fajnie się zapowiada...A my kobiety jak zwykle...wiążemy kokardki nawet na etapie robót budowlanych...:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już składam pieniądze na te wszystkie piękne rzeczy, które sobie kupię :)

      Usuń
  4. Kolejna piękna lejdi powstaje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mogę się doczekać, kiedy dojdziesz do jej pięknej sukni :)) Ostatnio zamawiałam muliny w sklepie Nadodatek.pl, wszystko poszło sprawnie. Ale widzę, że w Haftixie jest trochę taniej, wiec pewnie następnym razem wypróbuję ten sklep :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja własnie często kupuję nici w haftixie, bo tam jak na razie jest najtaniej

      Usuń
  6. To cudowne uczucie, że można mieć własny wkład w dekoracje naszych pomieszczeń,a nie że wszystko jest w nim kupione od początku do końca,obrazek zapowiada się pięknie, więc będzie wspaniałą ozdobą w Twojej sypialni. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zamierzam mieć baaaardzo duży wkład w DIY w moim domku :)

      Usuń
  7. Mirabilia mindig csodálatos, nagyon szép lesz majd. Imadom Nora Corbett munkait. Csodálatos szinvilág. Gratulalok a valasztashoz is . Jol fog mutatni a 30ct-os anyagon.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szykuje się cudny haft! Na pewno będzie wspaniałą ozdobą sypialni:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ślicznie się zapowiada! Nie ma to jak mulina DMC.

    OdpowiedzUsuń
  10. Będzie kolejny wspaniały haft. Też mam w planach coś z MIrabilli.

    OdpowiedzUsuń