Podsumowanie 2015

To był niesamowity rok w moim życiu. Rok początków i końców. Zostałam mamą, skończyłam studia, zamieszkałam w nowym miejscu, zaczęłam biegać i oczywiście zorganizowałam parę wesel :)


Intensywne życie jak zwykle odbiło się na blogu. Witałam się z wami tylko poprzez 14 postów i jak dotąd jest to mój najsłabszy wynik. Obiecuję poprawę, ale ciężko mi przewidzieć jak to z tym będzie, bo nie chcę pisać takich "zapchaj dziur".
Zrobiłam niewiele. Księga gości dla siostry, trzy skończone hafty, dwa oprawione. Pompony i dywanik trafiły do mojej miłości, która odkąd stała się bardziej mobilna uniemożliwia mi cokolwiek. Na moim tamborku znajduje się obecnie ozdoba choinkowa, którą staram się wyprodukować od listopada.


Przeczytałam również niewiele, bo tylko 36 książek, w porównaniu z zeszłoroczną liczbą (77) to ponad połowa mniej! Pocieszam się, że tych pozycji byłoby o wiele więcej, gdybym uwzględniła te, które musiałam przeczytać do pracy magisterskiej.  ;) Oczywiście już wiem aby nic nie planować na kolejny rok :D

Szczęśliwego nowego roku Kochani! Dziękuję, że jesteście ze mną cały ten czas, już tyle lat razem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz