Jak na razie zalegają u mnie RR'y które staram się dziobać w dni wolne od pracy.
Gdy przychodzę zmęczona do domu to haftuję coś dla siebie, obrazek który wybrałam z wzorków które mi podesłałyście.
W planie mam drugi, który zwiśnie obok :)
A ostatnio byłam na Smerfach w kinie. W ogóle mi się ta bajka nie podobała, ale jak ktoś ma dzieci to polecam. Wynudziłam się, ale dzieciaki się zaśmiewały, kurcze to nie Shrek, ani Kung Fu Panda, którą uwielbiam i mogłabym recytować kwestie z tego filmu nawet w obudzona w środku nocy.